GUMisie wydziału lekarskiego 2006 - 2012

Zajęcia całkiem sympatyczne, trochę pytali, albo kazali zbadać dziecko (zależnie od asystenta-będą się zmieniać na każdych zajęciach), jedynym minusem jest to, że jest mało pacjentów na oddziale, bo wyczerpał się limit dofinansowywania z NFZ i przyjmowani są tylko ci w trybie nagłym z SORu. Seminarka---hm czytanie slajdów, ale na szczęście było dość ciekawie. Nam udało się wyprosić o kilkuminutowe przerwy. Zajęcia od 8:00 do 12:20.

Zaliczenie z oddziału na I-m piętrze - pierwsza zasada uczyć się i jeszcze raz się uczyć i do tego jeszcze najlepiej wszystko potrafić wytłumaczyć własnymi słowami których nie znajdziecie na seminarkach, szybko kojarzyć objawy chorób, różnicować, jakie badania, i w ogóle "pranie mózgu" to odnośnie jeśli traficie do dr Łuczak, po prostu się strzeżcie, bo potrafi nieźle pomieszać w głowie, mimo, że coś się wie. Jeśli masz ochotę powiedzieć coś, czego nie jesteś pewny to lepiej nie mówić, bo jak coś się palnie to Ona zaczyna drążyć tą myśl i pytać się odnośnie tego wielu rzeczy (takie tam podstawy fizjologii, troszkę biochemii i mikrobiologii ;/ OMG ) mimo, że odpowiedź była nieprawidłowa, ale po prostu po to żeby zobaczyć czy coś jeszcze dodatkowego na ten temat powiesz... co na samym końcu doprowadza do tego, że już nie pamiętasz jak się nazywasz i o co pytała. Nie chcę Was straszyć, ja tylko ostrzegam, że jeśli będziecie mieć na tym oddziale zaliczenie to serdecznie Wam współczuje jeśli traficie na Nią, więc systematycznie czytajcie te seminarki i uczcie się, bo później zrobi się nagle 13 tematów i zaczyna się wszystko mieszać...także to odnośnie zaliczenia z tym wymagającym, uroczym adiunktem. Normalnie chyba jest sympatyczna, ale na zaliczeniu daje wycisk. Powodzenia Wink

Jeśli chodzi o dr. Liberek na zaliczeniu to było sympatycznie, miło i prawie bezstresowo--poza tym, że trzeba szybko w miarę odpowiadać. Sztandarowo pyta z zapaleń wątroby--więc te tematy to wykuć na blachę i w ogóle wszystko co dotyczy wątroby (plus leczenie) i Colitów oraz WZJG. Jako, że to było nasze pierwsze zaliczenie podciągnęłam nam oceny o pół stopnia--zalka na ocenę jest Smile

(najniższa ocena u nas to czwórka Smile

) Powodzenia Smile

a jak to jest z nieobecnościami?ostatnio usłyszałam że można dwukrotnie nie być.
Ja byłam chora i nie byłam w stanie się ruszyć z łóżka, no i nie wiem czy muszę mieć zwolnienie lekarskie czy mogę po prostu stwierdzić że mogłam nie być na zajęciach?

byłam dziś u p.Radysa i powiedział mi że ustnie musze odpowiadać z tego tematu.spoko.
czy ktoś z zaliczających na górze, na dużych dzieciach, mógłby się podzielić jak to wyglądało? ciężko było zaliczyć?

scoby 6a napisał:

i w ogóle "pranie mózgu" to odnośnie jeśli traficie do dr Łuczak, po prostu się strzeżcie
[...]
Nie chcę Was straszyć, ja tylko ostrzegam, że jeśli będziecie mieć na tym oddziale zaliczenie to serdecznie Wam współczuje jeśli traficie na Nią

Moja grupka zaliczała dzisiaj u dr Łuczak - po cztery zagadnienia dla każdej osoby, w miłej atmosferze.

Pytania typu: wymienić kilka rzeczy (etiologia zapaleń płuc u różnych grup wiekowych, przyczyny cholestaz itp.), rzadziej konkretne (np. kryteria rozpoznania celiakii). Nie było żadnych pytań typu "wszystko co wiesz o...", jak ktoś nie wiedział naprowadzała, dość skutecznie Smile

Nie koncentrowała się na żadnym konkretnym temacie, a przy reumatologii dała do zrozumienia, że dokładne przepytywanie w tym temacie uważa za dręczenie studenta i rzuciła parę pytań tylko o najgrubsze rzeczy. Nic spoza seminariów się w pytaniach nie przewinęło, nie postawiła żadnej oceny niżej niż db. W sumie zaliczenie całkiem ok.

Na dole pytały dziś też dr Kozielska, dr Góra-Gębka i dr Szlagatys, wszyscy pozdawali, chyba też bez cięższych przepraw.

No to świetnie :] gratuluje. Cieszę się, że taką mieliście atmosferę.