GUMisie wydziału lekarskiego 2006 - 2012

a jakiego typu pytania byly?

ja miałam "nowotwory żołądka" i "typy wapnienia"...

wszyscy poprawili? a jeśli ktoś czegoś nie wiedział to wstawiał 3 czy odsyłał na egzamin?

Przede mną chłopacy wychodzili uśmiechnięci, tylko tyle wiem... teraz idę się trochę życiem pocieszyć ;)

ile osob poszlo ? i jaki oceny wstawial?

Ja zdawałem o 10.00. 3 osobom dał 5, jednej 4.
Pytania układał Pęksa i będę mu za nie dozgonnie wdzięczny - w większości były łatwe.
U nas były takie:
1. typy histologiczne nowotworów piersi
2. patofizjologia miażdżycy i powikłania
3. powikłania zawału serca
4. podział nowotworów jajnika
5. co to jest dysplazja + przykłady
6. krwawienia śródczaszkowe
7. podział nowotworów wątroby
8. rodzaje zatorów
9. podział polipów jelita grubego
10. co to jest sarkoidoza, obraz mikro + jakie narządy zajmuje

Dodatkowo pytanie podejrzane z kartki: nowotwory jądra.

Ogólnie jest dużo lepiej niż może się wydawać. Losuje się karteczkę z 2 pytaniami, można chwilę się zastanowić, a jeśli się nie wie to profesor naprowadza. Ocenia moim zdaniem zdecydowanie łagodnie - chyba zlitował się w końcu nad nami Smile

Nawet jeśli się wie cokolwiek ocena idzie w górę. Zdecydowanie warto iść.
Szkoda tylko że musieliśmy przejść przez te wszystkie nerwy.

A jak ktoś nie chciał odpowiadać to wystarczyło, że dostarczył karte do sekretariatu, czy mógł wogóle nie przychodzić? I czy jak ktoś nic nie wiedział to profesor zostawiał 3?

Podobno nikomu mniej niż 3 ma nie stawiać. Ale pytania w dużej są łatwe i zawsze trochę banałów można poopowiadać, co automatycznie podwyższa ocenę.
Wiem że kilka osób dziś przyszło tylko po ocenę - czy mogli nie przyjść: nie wiem, ale raczej nie musieli.

Ogólnie rzecz biorąc opłacało się pójść. Ja miałem nie iść, ale dr Czapiewski niemal na kopach mnie zaprowadził do gabinetu Wink

więc było śmiesznie, bo odpowiadałem ubrany w dżinsy, t-shirt, bluzę z kapturem i mega dresiarskie adidasy, na co prof powiedział, że zdejmie krawat, a Pęksa fartuch i będzie spoko.

Razem odpowiedziało 6 osób, 2 osoby osobiście poprosiły profesora o możliwość przyjścia w środę z USPRAWIEDLIWIONEJ słownie przyczyny, zrobiły to przed, nie po sesji pytań na ten dzień. Profesor sam mi powiedział, że nawet jak powiem kompletne bzdury, to dostateczny mam zagwarantowany więc miałem pole do popisu. Ogólnie był sympatyczny, no i miłosierny Smile

Też dostałem więcej niż 3, ale jednak coś musiałem powiedzieć.

Moje pytania:
- zmiany nienowotworowe piersi (jakie, objawy, rokowanie...)
- choroby wirusowe skóry (epidemiologia ogólnie, jakie zmiany, nazwy, ŁACINA mile widziana)

Uważam, ze osoby, które wcale nie przyszły, straciły, ale też zyskały, bo za tydzień nie mają już stresu.

czy osoby które były zwolnione mogą jeszcze swoje pytania z ustnego wrzucuc? mogą się nam przydac na dopytke... Wink